poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Zanieczyszczone powietrze może zmniejszyć mózg

W Polsce głównym źródłem energii jest węgiel. Nasze bogactwo naturalne nie sprzyja zdrowiu. W najbardziej zanieczyszczonych produktami spalania miastach ludzie żyją krócej. Są to Katowice, Sosnowiec, Zabrze, Gliwice, Nowy Sącz i cierpiący przez smog Kraków. Teraz okazuje się, że oprócz szkodliwości na układ oddechowy zapylenie z powietrza może mieć negatywny wpływ na mózg.

Regularne wdychanie zanieczyszczonego powietrza po pewnym czasie prowadzi do zaburzeń poznawczych. W badaniach wzięto pod uwagę 943 mieszkańców Nowej Angli w wieku co najmniej 50 lat. Do oceny stanu zdrowia - struktury mózgu - wykorzystano rezonans magnetyczny (MRI) porównując zdjęcia osób z obszarów o czystym i zanieczyszczonym powietrzu.

Okazało się, że już wzrost o 2 mikrogramy drobnych cząstek w metrze sześciennym powietrza powodowało zmniejszenie się objętości mózgu o 0,32%. Te drobiny pochodziły między innymi z rur wydechowych samochodów, ścierania się opon, wyziewów kominowych itp.

Prowadząca badania, Elissa H. Wilker z Centrum Medycznego w Bostonie, tłumaczy, że taka zmiana w mózgu odpowiada jednemu rokowi starzenia się tego organu. Ubytek objętości mózgu wynika z utraty neuronów, który normalnie przychodzi z wiekiem. Zwiększenie zapylenia o te 2 mikrogramy cząstek jest związane również ze wzrostem o 46% wystąpienia tzw. udaru niemego, bez objawów klinicznych. Widać go tylko na skanach mózgu. Mimo to przejawia się słabszymi funkcjami poznawczymi i otępieniem.

Jak to się dzieje, że zanieczyszczenie powietrza wpływa akurat na mózg? Nie wiadomo. Na razie można przypuszczać, że jest to skutek pojawienia się zapalenia, które wykrywano w przypadkach osób ze zmniejszoną objętością tego narządu.

Warto zatem po raz kolejny zastanowić się, czy chcemy tak konsekwentnie upierać się przy obecnym modelu pozyskiwania energii. Wprowadzanie w kraju odnawialnej energii przychodzi z trudem. Sprzeciwy budzi też energia atomowa. Tymczasem palenie węglem skraca nam długość życia nawet o parę lat i obniża jego jakość. Zdecydowanie dotyczy to w największym stopniu Górnego Śląska i Małopolski. Przydałyby się polskie badania dotyczące ośrodkowego układu nerwowego u mieszkańców właśnie tych regionów.

Na podstawie artykułu Agaty Błaszczak z news.discovery.com
Zdjęcie: ecology.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz