sobota, 2 maja 2015

Czy grupa krwi przestanie mieć znaczenie?

Dość przełomowa informacja dobiegła do nas z Uniwersytetu w Kolumbii Brytyjskiej (Kanada). Opracowano tam enzym, który potrafi zmienić białka na powierzchni krwinek tak, by krew stała się typem uniwersalnego dawcy. Wybraźmy sobie wypadek motocyklisty, dość częsty przypadek o tej porze roku, którego zawożą do szpitala. Każda minuta się liczy. Potrzebna jest transfuzja krwi, ale nie ma na stanie jego rzadkiej grupy krwi, którą jest 0 Rh minus. Ten niestety umiera, bo poszukiwania w centrach krwiodawstwa trwały zbyt długo.

Czy uda się temu zapobiec? Czy opracowywana od dekad formuła teraz usunie największy problem krwiolecznictwa? Wspomniany enzym potrafi odciąć antygeny dla grupy krwi A i B, co pozwala upodobnić taką krew do grupy 0, która jest uniwersalną, bo nie wywołuje reakcji immunologicznej przeciw resztom cukrowym na powierzchni czerwonych krwinek (erytrocytów). Dokonanie opublikowano w czasopiśmie Journal of the American Chemical Society.

Same antygeny A i B to cukry przytwierdzone do powierzchni czerwonych krwinek. Kombinacja tych antygenów z komórkami krwi powoduje, że możemy mieć jedną z czterech grup krwi: A, B, AB, 0 (brak antygenów). To ma wpływ na to jaką możemy otrzymać krew i komu możemy jej użyczyć. Osoby z grupą 0 są uniwersalnymi dawcami - ich krew u osób z inną grupą krwi nie wywoła odrzutu.

Banki krwi mają problemy z posiadaniem krwi wszystkich grup. Stąd w latach 80. rozpoczęto badania nad enzymem uzuwającym antygeny z powierzchni krwinek. W Nowym Jorku udało się już wtedy zademonstrować enzym wyizolowany z ziaren zielonej kawy, który usuwał antygen B z krwinek. Próby kliniczne potwierdziły, że taka krew może być spokojnie podawana osobom z różnymi grupami krwi. Problemem była wtedy wydajność enzymu. W temperaturze fizjologicznej (ok. 37*C) wiele krwinek nadal posiadało antygen. Pomagało zwiększenie objętości enzymu i podwyższenie temperatury, ale to z kolei uszkadzało białka krwi.

Steve Withers z Uniwersytetu w Kolumbii Brytyjskiej znalazł się w grupie naukowej, która opracowała enzym, który skutecznie odcina antygeny krwi i zmienia ją na krew grupy 0. Jak tłumaczy: "Pomysł nie jest nowy, ale do tej pory potrzebowaliśmy tak wiele enzymu dla prawidłowego działania, że było to niepraktyczne. Teraz jestem pewien, że zrobiliśmy ogromny krok do przodu".

Enzym powstał na drodze tzw. metody ukierunkowanej ewolucji. Takie projektowanie białek polega na naturalnej selekcji i pozwala badaczowi wypracować białko, które spełnia postawiony cel. Punktem wyjścia był oryginalny enzym. Naukowcy wprowadzili do genu kodującego białko różne mutacje. Następnie obserwowali jak radzą sobie różne wersje białek i wybierali te, które najefektywniej usuwają antygeny. Dla wybranych powtarzali całą procedurę aż w piątej generacji uzyskali enzym, który działa 170 razy wydajniej.

Kierownik projektu, David Kwan, mówi: "Wyprodukowaliśmy zmutowany enzym, który bardzo wydajnie odcina reszty cukrowe w grupach krwi A i B oraz dużo skuteczniej usuwa podtypy antygenu A niż robił to enzym pierwotny.

Badania nadal nie są jednak skończone. Enzym pomimo poprawy działania nadal nie potrafi usunąć kompletnie wszystkich antygenów A i B z krwinek. Nasz system odpornościowy jest niesamowicie wrażliwy względem wykrywania obcych grup krwi. Nawet niewielkie jej ilości wywołują odpowiedź immunologiczną. Nim okrzyknie się sukces potrzebna jest całkowita pewność, że procedura nie zostawi zupełnie żadnych antygenów.



Artykuł na podstawie tekstu Josha Davisa z iflscience.com.

Zdjęcie: kenyakidz.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz